Jak ja zazdroszczę tym wszystkim, którzy dzisiaj rozpoczynają wakacje!! Szczęśliwcom życzę udanego wypoczynku i pięknej wakacyjnej pogody.
A Wy gdzie planujecie swój urlop? Śmiało, piszcie, niech mnie skręci z zazdrości ;)
Dziś w ramach nadciągającego wakacyjnego lenistwa podaję przepis na szybkie i bardzo proste bułeczki. Można do nich użyć dowolnej mąki pełnoziarnistej. Przygotowuje się je w minutę, piecze 15 minut także jest to super opcja kiedy chlebak świeci pustką, a żołądek przykleja się do kręgosłupa.
Składniki:
- 200 g mąki orkiszowej razowej
- 1/2 płaskiej łyżeczki sody
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli
- 1/2 płaskiej łyżeczki cukru
- 100-150 ml maślanki/kefiru
Wymieszane składniki suche połączyć z kefirem. Ciasto wyrabiać w misce, nie dłużej jak 30 sekund, ma być grudkowate ale jednolite. Podzielić je na 4 części i uformować bułeczki. Piec ok. 15 min na złoty kolor w temp. 190-200 stopni (z tych proporcji wyjdą cztery bułeczki).
smacznego!
przydałyby mi się na śniadanko:)
OdpowiedzUsuńmoje dzieci rozpoczęły wakacje, czekamy teraz do 15 lipca i jedziemy na tydzień nad morze:)już nie mogę się doczekać!
ale fajnie, uwielbiam nasze morze!
Usuńwiesz, najbardziej lubię ten szum fal i to właściwie bez względu na pogodę:) po prostu trzeba się na chwilę oderwać od codziennych obowiązków:)
UsuńGdzie jedziecie? :)
UsuńJustyna, a bułeczki fajowe. U mnie urlop był, ale nie pogardziłabym 2miesiącami wakacji...Ach...
jedziemy do Rewy tym razem:) W Gdyni mamy rodzinkę to też zalecimy :)
UsuńJak będziesz wiedziała, kiedy będziecie w Gdyni i znajdziesz chwilę na spotkanie, to jestem za, a nawet przeciw! W Gdyni jestem co 2 tygodnie w pracy :)
Usuńbyłoby super, ale nie wiem jak wyjdzie bo teraz mi jak na złość cała trójka kaszle:(
UsuńA ciasto da się podzielić bez problemu na bułeczki? Zastanawiam się, czy bez wyrabiania będzie dobre do formowania... :)
OdpowiedzUsuńCiasto nie sprawia żadnych problemów ;)
Usuńświteny pomysł:)
OdpowiedzUsuńWakacyjne plany zupełnie w rozsypce, co jest zupełnie nieprawdopodobne bo najczęściej już w styczniu wiedziałam gdzie i jak będziemy wypoczywać. Jednak w tym roku tyle się dzieje, że plany mamy następujące: 10-13 - wyszukiwanie oferty takiej na już, 13-14 lipca pakowanie, 15 lipca zaczynam urlop - gdzieś gdzie świeci słońce - nie ma dla nas znaczenia gdzie :)
OdpowiedzUsuńBułeczki faktycznie proste :-) A my 15 lipca kierunek Rodos:-)
OdpowiedzUsuńSuper bułeczki! :)
OdpowiedzUsuńMój chlebak świeci dziś pustką ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem, może jestem dziwna, ale uwielbiam patrzeć i czekać, jak to ciacho na bułeczki sobie rośnie, a potem bach! i z pięści go.. :D
OdpowiedzUsuńAle takie ekspresówki są też genialne-w sam raz jak jest niedziela wieczór, a ty stwierdzisz: "Nie kupił nikt chleba?!" :)
Zapiszę i próbuję w najbliższym czasie, podobają mi się:)
Bułeczki widać że mega chrupiące i puszyste. Ja dziś nie mam w ogóle pieczywa. Będę piekła jutro rano chleb żytni jak co tydzień.
OdpowiedzUsuńKochana ja "urlop" zaczynam w poniedziałek. Jedziemy na mazury na 2 tygodnie. Nie wiem jak tam z netem więc nie wiem czy nie czeka mnie przymusowy urlop od bloga.Mam nadzieję że nie bo jestem uzależniona.
Piszę urlop w cudzysłowie bo mam własną firmę i pracuję w domu więc generalnie mając biuro w domu nie wychodzę "do pracy" w klasycznym tego słowa znaczeniu. Poza tym dopiero wróciłam z 2 tyg. nad morzem, bądź co bądź wyjazd służbowy ale klimat zmieniony więc ja tak tego urlopu nie czuję.
Przepis zapisuję, bo mi sie podoba. Na czarną godzinę, acz nie jedynie, będzie jak znalazł......
OdpowiedzUsuńBułeczki prezentują się fantastycznie!
Miłego weekendu!:-)
a ja Ci zazdroszczę tych bułeczek ;)
OdpowiedzUsuńBułeczki idealne, smakowite i szybkie do przygotowania!
OdpowiedzUsuńJa już po wakacjach, teraz czas bez M. aż 4 m-ce :( Pozdrawiam
super na śniadanko :)
OdpowiedzUsuńsuper bułki:) ja to muszę pracę znaleźć, więc nie wiem czy będą wakacje w tym roku:(
OdpowiedzUsuńwooooooow, te bułeczki są ekstraszybkie. Lubię to w nich. TO przepis na czarną godzinę :-) Jak to się dzieję, że w przepisie nie ma drożdży ani zakwasu a wychodzą takie śliczne...?
OdpowiedzUsuńJa wakacje spędzam, w Pl:-), a bułeczki wyglądają wspaniale:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne bułeczki, i łatwy przepis, może się skuszę i ja też takie zrobię ! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis, a bułeczki wyglądaja niemal identycznie jak moje ulubione z piekarni obok ;)) do wypróbowania! ja ostatnio piekłam chleb, ale zaszalałam z ilością składników i wyszło go trochę za dużo :) co do wakacji - za 3 tygodnie witam Chorwację ;)
OdpowiedzUsuńNasze plany misternie knute od zimy poległy. Znikneły. Aż tu nagle, to jak bookujemy? No i poszło jak lawiną. Aż mi tak dziwnie teraz bo oswoiłam się już z faktem, a tu nagle są! Jedziemy do Włoch, wg ułożonej wcześniej trasy. Pięknie będzie!
OdpowiedzUsuńBuły na śniadanie świetne. Z takich szybkich to robię scones ale nie daję samej mąki tylko musli z owocami, są wtedy słodkie i jeszcze bardziej pogrudkowane.
Powiem szczerze że bułeczki super! Koniecznie będę musiała wypróbować :) Ostatnio właśnie szybko potrzebowałam chleb zrobić, co prawda zrobiłam "niby" szybko ale moje szybko trwało 1,5 godziny hehe bo na drożdżach... następnym razem na pewno wypróbuję Twój przepis z sodą :)
OdpowiedzUsuńWyglądają na bardzo chrrrupiące:)
OdpowiedzUsuńA Ty co, urlopu nie szykujesz? Nawet takiego tyci, tyci?
OdpowiedzUsuńJa w sumie już po, a mogłabym iść znowu...
A bułeczki super. Piekłam już wiele, ale takich z maślanką nie próbowałam. Będą nastepne do wypróbowania :)
Chyba odnalazłam przepis idealny! Tak, na pewno to on! Bez zabawy z drożdżami, taki cudowne bułeczki! Robię, robię, robię! :)
OdpowiedzUsuńSzukałam przepisu na takie bułeczki i w końcu znalazłam odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńJak tylko będę miała wolny dzień zabieram się za wypiek takich bułek, bo co może być lepszego jak świeżo pachnąca bułka a jeszcze ekspresowo wykonana :)
OdpowiedzUsuńdoskonale wyglądają, czas na drugie śniadanie, porywam jedną po cichu :)
OdpowiedzUsuńJak bułeczki prosto z piekarni :)! Wyglądają wyśmienicie:) A o wakacjach...nie wspominaj, bo od raz serce mi pęka ;p
OdpowiedzUsuńZjadłabym,choćby tylko z masełkiem, pycha:)
OdpowiedzUsuńJa jadę zaraz na Maderę, a potem na koniec wakacji na Kretę.
OdpowiedzUsuńAle co tam, w Polsce też jest piękne lato i wierz mi,że można wakacje mieć bardzo udane.
Bułeczki fajne i pyszne.
Ale ja nie mam nic przeciwko długiemu czekaniu aż ciasto wyrośnie.
Piękne mają kolor. Ach taką z twarożkiem o poranku:)
OdpowiedzUsuńŚwieża, domowa bułeczka na śniadanko... mniam :)
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiam, czy te bułeczki wyjdą też takie ładne z każdej innej mąki? :)
OdpowiedzUsuńwyjdą! co mają nie wyjść;)
Usuńgdzie jesteś? :(
OdpowiedzUsuńale mi się miło zrobiło! :) postaram się niedługo wrócić;)
UsuńWyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńale super na śniadanko :D pocieszę cię, że ja póki co pracuję, żeby na te wakacje pojechać, także chwilowo spędzam lato w Warszawie niestety.
OdpowiedzUsuńProszę o odpowiedź na maila.
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie, koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńCoś mi nie wyszły...
OdpowiedzUsuń