Dziś mija miesiąc od pierwszego wpisu na moim blogu, więc jeżeli chodzi o blogowanie to dopiero zacznę raczkować...
Nie przypuszczałam, że prowadzenie bloga to taka przyjemność. Od początku mam bardzo dużo wyświetleń (i o dziwo nie wyklikała ich moja mama:) Cieszę się, że zaglądacie do mnie i mam nadzieję, że sprawiam Wam czasami przyjemność. Wasze komentarze i maile dają mi dużo pozytywnej energii.
Z tego całego blogowania to najmniej zadowolony jest mój kot i narzeczony, ponieważ poświęcam im trochę mniej czasu. Facet to przynajmniej ma regularnie łakocie, które piekę z tak wielkim entuzjazmem. Kot jest natomiast w fatalnej sytuacji (zaczął mi nawet podgryzać stopy pod stołem, żebym tyle nie siedziała przy komputerze).
Dzisiaj byłam na spotkaniu z Basią Ritz (pierwszym polskim MasterChef'em - krótka relacja tutaj), na którym podpisywała swoją, jeszcze ciepłą, książkę i mam kilka refleksji. Uczestnicy tego programu to ludzie pełni pasji, uwielbiają gotować i chcą z tego uczynić swój zawód. Niektórzy z nas wykonują pracę, która nie daje satysfakcji, marzą by robić coś innego i pocieszają się tym, że mogą swoje pasje realizować po godzinach. Przeważnie jednak po godzinach czują się jak koń po westernie i na pasje brakuje już czasu...
Jak mawiał pewien uczony, trzeba sobie odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie. Co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić.
Ja lubię gotować, bawić ludzi. Mam tyle pomysłów, że nie mieszczą mi się w głowie. Tymczasem zamiast pisać akty notarialne, pichcę, kombinuję i piszę o tym na blogu :)
W czerwcu skończyłam aplikację notarialną i zastanawiam się co zrobić, żeby prawo było moim hobby:) Na marginesie, jeżeli macie jakieś nurtujące problemy prawne, możecie śmiało pisać do mnie, jeżeli będę w stanie Wam pomóc, to obiecuję, pomogę.
Ty co najbardziej lubisz robić? Do jutra! :)
Z tego całego blogowania to najmniej zadowolony jest mój kot i narzeczony, ponieważ poświęcam im trochę mniej czasu. Facet to przynajmniej ma regularnie łakocie, które piekę z tak wielkim entuzjazmem. Kot jest natomiast w fatalnej sytuacji (zaczął mi nawet podgryzać stopy pod stołem, żebym tyle nie siedziała przy komputerze).
przedstawiam Wam Lolę - mojego małego wredniaczka
Dzisiaj byłam na spotkaniu z Basią Ritz (pierwszym polskim MasterChef'em - krótka relacja tutaj), na którym podpisywała swoją, jeszcze ciepłą, książkę i mam kilka refleksji. Uczestnicy tego programu to ludzie pełni pasji, uwielbiają gotować i chcą z tego uczynić swój zawód. Niektórzy z nas wykonują pracę, która nie daje satysfakcji, marzą by robić coś innego i pocieszają się tym, że mogą swoje pasje realizować po godzinach. Przeważnie jednak po godzinach czują się jak koń po westernie i na pasje brakuje już czasu...
Jak mawiał pewien uczony, trzeba sobie odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie. Co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić.
Ja lubię gotować, bawić ludzi. Mam tyle pomysłów, że nie mieszczą mi się w głowie. Tymczasem zamiast pisać akty notarialne, pichcę, kombinuję i piszę o tym na blogu :)
W czerwcu skończyłam aplikację notarialną i zastanawiam się co zrobić, żeby prawo było moim hobby:) Na marginesie, jeżeli macie jakieś nurtujące problemy prawne, możecie śmiało pisać do mnie, jeżeli będę w stanie Wam pomóc, to obiecuję, pomogę.
To ja otwieram hodowlę kotów. Księgowa :)
OdpowiedzUsuńPiękny kotek:) Powodzenia w prowadzeniu bloga:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Fajna ta EKOcentryczka.
UsuńOstatnio ogromną frajde sprawia mi robienie własnych ozdób świątecznych. Po wczorajszym wyjściu na Turbacz mam całą reklamówkę szyszek i nie zawaham się ich użyć ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze są choinki z domowymi ozdobami. Zamawiam kilka!
UsuńGratuluję pierwszego miesiąca i życzę kolejnych :)
UsuńDziękuję!
UsuńTaki blog przed wyjściem z pracy i zatopieniem zębów w czymś odżywczym wpływa demotywująco. Potraktuj to jako komplement.
OdpowiedzUsuńIdę po ścierkę. Zaśliniłem klawiaturę.
Jaki soczysty komplement :)
UsuńRozumiem i to baaaardzo dobrze ja tez po prawie i kilkuletniej praktyce i na rozdrozu... Co robic ?!?! Powodzenia i daj znac jak cos wymyslisz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwałości na najbliższe 30 ....lat...
OdpowiedzUsuńA narzeczony i Lola się przyzwyczają ....