Nie wyobrażam sobie świątecznego stołu bez tego tortu. Pojawia się u nas od ponad dwudziestu lat i niezmiennie zachwyca. Wygrzebałam stary, pożółkły notes z przepisami mamy i spod czekoladowych plam wydostałam jego recepturę.
Jest jednym z najoryginalniejszych tortów jakie zdarzyło mi się jeść. Dwie warstwy nie są przekładane żadną masą, dzięki temu jest lekki, a aromat orzechów, migdałów, kakao i kwaskowatych moreli jest wprost doskonały. Jeżeli raz pojawi się u Was, zawsze będziecie do niego wracać. Dodatkowo jest dosyć prosty w wykonaniu.
Trzeba przygotować dwie warstwy. Jako pierwszą orzechową, następnie, natychmiast migdałową.
Warstwa orzechowa:
- 10 żółtek
- 25 dkg przesianego cukru pudru
- czubata łyżka przesianego kakao (najlepszego gatunku)
- odrobina mleka
- 25 dkg zmielonych orzechów włoskich
- cukier waniliowy
Dużą tortownicę smarujemy masłem i oprószamy mąką ziemniaczaną.
1. Żółtka ucieramy z cukrem na pulchny krem dodając cukru waniliowego.
2. Kakao rozpuszczamy w odrobinie mleka, na gęstą papkę i dodajemy do kremu w czasie ucierania.
3. Dodajemy do masy orzechy i wszystko razem bardzo delikatnie mieszamy łyżką.
4. Masę wykładamy równomiernie do przygotowanej tortownicy. Następnie przygotowujemy warstwę białą - migdałową.
Warstwa migdałowa:
- 10 białek
- 25 dkg przesianego cukru pudru
- sok z połówki cytryny
- cukier waniliowy
- 3 łyżki utłuczonych i przesianych przez rzadkie sitko biszkoptów
- 25 dkg zmielonych migdałów (bez łupek)
1. Białka ubijamy na bardzo sztywną pianę, dodając cukru wymieszanego z cukrem waniliowym.
2. Do piany dodajemy sok z cytryny (uwaga na pestki) oraz biszkopty.
3. Masę bardzo delikatnie mieszamy łyżką z migdałami.
4. Wykładamy masę na warstwę orzechową, kopiasto w środku tortownicy (podczas pieczenia delikatnie siada)
Pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 55-60 minut (do suchego patyczka).
Następnego dnia po upieczeniu tortu, wierzch pokrywamy niezbyt cienką warstwą gorącego dżemu morelowego. Kiedy zastygnie dżem, polewamy cały tort polewą czekoladową. Jeżeli macie swój ulubiony sposób na polewę możecie go wykorzystać, najlepiej smakuje mocno kakaowa.
Nasza polewa:
7 dkg masła, 2 łyżki mleka, 2 łyżeczki kakao, 2 łyżki cukru pudru.
Mleko ucieramy z cukrem i kakao na jednolitą masę, dolewamy roztopione masło i mieszamy w rondelku lekko podgrzewając, tak żeby była gładka i błyszcząca.
Mam na nie ochotę już od długiego czasu, ale jakoś mi nie po drodze...
OdpowiedzUsuńMusicie się spotkać:) pozdrawiam!
UsuńBardzo oryginalny. Ciekawa jestem jego smaku :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo aromatyczny i pyszny, delikatnie wilgotny... Polecam i pozdrawiam!
UsuńByłby świetny , ale te 0,5 kg cukru plus cukier w polewie i dżem...Na zdrowie to nie wyjdzie.
UsuńNa zdrowie jem zielone warzywa, a kawałeczek tortu dla czystej przyjemności;) Torty z masami potrafią być o wiele bardziej kaloryczne, a tłuszcz + duża ilość cukru to chyba najbardziej ryzykowne połączenie. Nigdy nie próbowałam dać mniejszej ilości cukru, jak ktoś lubi, może eksperymentować. Pozdrawiam
Usuńrewelacyjnie sie prezentuje :]
OdpowiedzUsuńJest DOSKONALY, znam tez inna wersje biale- kokos a ciemne- migdaly
OdpowiedzUsuńteż ją znam, ale wolę z migdałami zdecydowanie. pozdrawiam!
UsuńPół kilograma cukru w torcie! Horror ...
OdpowiedzUsuńHorrorem to są produkty 0 % wszystkiego, naszprycowane chemią. Torty mają to do siebie, że są słodkie. W tym i tak nie ma mąki i tłuszczu, ale jak ktoś szuka słodyczy light to takie rzeczy nie są dla niego.
UsuńJeśli wziąć pod uwagę inne torty z różnymi masami i kremami z masłem i cukrem w składzie to ten jest light.Do tego może być konfitura niskosłodzona i czekolada gorzka.A ponadto tort jest wyjątkowo trwały jeśli chodzi o przechowywanie-nie psuje się szybko bo i nie ma co-ale zazwyczaj znika przed upływem terminu ważności bo jest naprawdę doskonały!
OdpowiedzUsuńa proszku do pieczenia nie trzeba?
OdpowiedzUsuń