Może jestem monotematyczna ale śliwki to jeden z moich ulubionych tematów wrześniowych. Gruszki kocham, a prawdziwa miłość nie umiera nigdy. Jak je połączymy w tarcie i obsypiemy migdałową kruszonką to stworzą związek idealny. Grzechem byłoby nie korzystać z polskich sezonowych owoców, a ta tarta jest po prostu pyszna.
Polecam... nie grzeszyć ;)
Polecam... nie grzeszyć ;)
Składniki:
- 100g mąki pszennej
- 100g mąki krupczatki
- 100g masła
- 50g cukru pudru
- 1 jajko + 1 żółtko
- ok. 6 gruszek,
- ok. 1/2 kg śliwek
- cynamon
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki powideł (użyłam śliwkowych)
na kruszonkę:
- 70g mąki pszennej
- 30g mąki krupczatki
- 50g cukru brązowego (lub innego)
- 50g masła
- 30g płatków migdałowych
- szczypta soli
1. Obydwie mąki, razem z proszkiem do pieczenia, przesiewamy na stolnicę. Dodajemy schłodzone masło i siekamy na małe kawałeczki. Następnie dodajemy jajko i żółtko oraz przesiany cukier puder. Wyrabiamy ciasto - niezbyt długo, jedynie do dokładnego połączenia składników. Owijamy je folią i wkładamy do lodówki na kilka chwile żeby się schłodziło.
2. Gruszki obieramy i kroimy na plastry średniej grubości. Śliwki pozbawiamy pestek i kroimy na ćwiartki.
3. Formę na tartę (użyłam formy o średnicy 26 cm) wysmarowaną masłem, dokładnie wykładamy schłodzonym ciastem, które można wcześniej delikatnie rozwałkować a następnie ponaciągać ciasto w formie palcami.
4. Ciasto smarujemy powidłami, a następnie wykładamy równomiernie plastry gruszek. Kolejna warstwa to śliwki, ułożone skórkami do dołu. Posypujemy całość szczyptą cynamonu.
5. Przygotowujemy kruszkonę: suche składniki mieszamy, zimne masło kroimy na drobniejsze kawałki. Palcami mieszamy, rozcieramy wszystko, aż uzyskamy strukturę kruszonki. Taką piękną kruszonką posypujemy naszą tartę i jest gotowa do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni (grzanie górne i dolne) ok. 40 minut, do zarumienienia kruszonki.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni (grzanie górne i dolne) ok. 40 minut, do zarumienienia kruszonki.
uwaga: tarta ma skłonności do znikania w niewyjaśnionych okolicznościach
Migdałowa kruszonka, śliwki, gruszki... jeeej, to połączenie DOSKONAŁE!
OdpowiedzUsuńSuper ! Dla mnie bomba! Już bym jadła.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie : http://myszkagotuje.blogspot.com/2013/09/imprezowy-konkurs.html
piękna, smaczna tarta, no wiadomo, że grzechem byłoby jej nie zjeść:))
OdpowiedzUsuńU Ciebie też tarta śliwkowa :) Moja się skończyła to może zajrzę na kawałek Twojej? :)
OdpowiedzUsuńDoskonała, trudno się oprzeć! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurde blaszka w morde palec... Miszczu!
OdpowiedzUsuńO takie podobne jadłam z jeżynami. Pychowe.
OdpowiedzUsuńŚliwki są ( moim zdaniem ) najlepszymi owocami do ciasta :)
OdpowiedzUsuńCudowna tarta i przepiękny talerzyk :)
OdpowiedzUsuńMNIAM!
OdpowiedzUsuńAle super wygląda, pyszności.
OdpowiedzUsuńKlasyka! Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńkusisz!:) nie dość, że tarta, to jeszcze śliwki:D trzeba korzystać z sezonu,bo jest zawsze jakoś za krótki:P
OdpowiedzUsuńGruszki i śliwki to idealne połączenie, z kruszonką to już w ogóle :-)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie, pycha:-)
OdpowiedzUsuńfenomenalnie wygląda:D alez mam na nią chrapkę
OdpowiedzUsuńe tam monotematycznie... jest pysznie!!! i SŁODKO ;D
OdpowiedzUsuńA ja dzis zrobie rolade ze sliwek :) juz sie nie moge doczekac kiedy wroce do domu :))))
OdpowiedzUsuńmam śliwki, mam :) i zrobię dziś bo takiej mi ochoty narobiłaś że hej :)
OdpowiedzUsuńTy po prostu namawiasz do grzechu i to na dodatek pysznie słodkiego i owocowego :-)
OdpowiedzUsuńNa takie ciacho mam właśnie ochotę:)
OdpowiedzUsuńDo owocowych ciast z kruszonką mam wielką słabość chciałabym sięgnąć po kawałek Twojej tarty :):)
OdpowiedzUsuńco za smaki! gruszki uwielbiam, śliwki jeszcze bardziej! :) więc to tarta idealna dla mnie, poproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńWygląda wprost genialnie! Drukuję i wypróbowuję :)) Pyszności!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować któryś z Twoich przepisów, Justyna ;) Twój chłopak jest szczęściarzem :P
OdpowiedzUsuńchętnie bym też zjadła trochę:)
OdpowiedzUsuńHa! Też robiłam niedawno tartę, ale zdjęcia nie nadawały się na widok publiczny ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci jeszcze dodać kardamon. Odpłyniesz przy zapachu!
Tęskniłam!
aj,aj.. prezentuje się cudownie, a w smaku pewnie powala.. Osobiście nie jestem wielką fanką jedzenia śliwek ot tak, ale w ciastach-zwyciężają! :)
OdpowiedzUsuńZapisuję bo zrobię w najbliższym czasie, mniaaaam!
...a ja dziś upiekłam zwykłe ciacho ze śliwkami, też było ok:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
...a ja dziś upiekłam zwykłe ciacho ze śliwkami, też było ok:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
...a ja dziś upiekłam zwykłe ciacho ze śliwkami, też było ok:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Grzechem jest nie skosztowanie tego co daje nam matka ziemia. Wspaniałe smakowe połączenie:)
OdpowiedzUsuńprzez migdały już mnie masz w garści ;)
OdpowiedzUsuńCudowna tarta! : ) Łączy najlepsze smaki późnego lata. Świetna!
OdpowiedzUsuńto taką monotematyczność poproszę częściej!! wspaniałe połączenie smaków:) !
OdpowiedzUsuńJesienne zestawienie składników w Twojej tarcie gwarantuje wspaniały smak!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, chyba będę musiała spróbować :))
OdpowiedzUsuńO rany - tarta idealna! :)
OdpowiedzUsuńWygląda przewspaniale!
OdpowiedzUsuńwyglada przepysznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie, koniecznie muszę ja wypróbować! :)
OdpowiedzUsuń