15 marca 2013

Precz z idiotami i kawowe naleśniki

Marzę o wiośnie. Jak się pojawi choć na sekundkę, to ją obezwładnię i zatrzymam. Czuję się jakbym była na baterie słoneczne i długo już tak nie pociągnę. Nie mam siły walczyć z idiotami, którzy już nie tylko kule rzucają pod nogi ale sami czepiają się tych nóg tak, że nie da się od nich opędzić. Czasami cieszę się, że nie jestem postawnym facetem, inaczej teraz pewnie siedziałabym w więzieniu za nieumyślne spowodowanie śmierci. 

Chcę już wyrywać chwasty, dłubać w ziemi zapominając o bożym świecie, nic tak nie działa na stres (zauważyliście, że najmniejsze chwasty mają najdłuższe korzenie, dostrzegam tu pewną analogię do idiotów). 

Tymczasem próbowałam poprawić sobie nastrój naleśnikami. Kiedy rosła sterta cieniutkich jak pergamin, miękkich i okrągłych naleśniorów myśli jakoś same kierowały się w inną stronę. 
Tak było wieczorem, fruwające naleśniki, Bob Marley z głośnika i żar ...z kominka póki co, trochę mi przeszło. Dzisiaj nowy dzień i ci sami, wczorajsi idioci, jednak się nie odczepią.

Przynajmniej mamy fajne przekąski. Zmartwienia inaczej smakują przegryzane czymś fajnym. Dodałam do ciasta kawę, pachniało jak pyszne cappuccino. Delikatny kawowy aromat dodaje naleśnikom charakteru, nie są już tylko zwykłymi naleśnikami. Zasłużyły na swoje miejsce na blogu. Zjadaliśmy je z śmietankowym serkiem naturalnym i dżemem figowym. Były naprawdę dobre.




Składniki:

  • szklanka kawy
  • szklanka mleka
  • szklanka mąki
  • jajko
  • szczypta cukru
  • kropelka oleju
Mieszam wszystkie składniki ciasta i smażę naleśniki na teflonowej patelni bez tłuszczu. Z tych proporcji wychodzi ok. 8 sztuk. 


Zostawiam Cię z Przyjaciółmi, którzy także często poprawiali mi nastrój. Udanego weekendu!

61 komentarzy:

  1. Genialny pomysł! Zrobię na kolację, o! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuj się idiotami- oni już tak mają, że irytować muszą.
    A naleśniki pierwsza klasa! 2 zdjęcie moje ulubione! Pojadłabym zwłaszcza z dżemem figowym- meeega słodkim. Miałam 2 słoiczki przywiezione z wakacji, ale zostało samo szkło :( Kupujesz u nas dżem figowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżem figowy? Dżem z fig- słodki jak...bardzo słodki z drobnymi pesteczkami- pycha! Przywiozłam sobie kiedyś z wakacji w Tunezji, ale w Bełchatowie nie było mi dane go znaleźć :( A szkoda- bardzo dobry! Można pewnie też samemu zrobić... Dlatego pytam Justyny, czy gdzieś go dorwała, czy robiła sama :)

      Usuń
    2. Dziewczyny, swój dżem kupiłam w Piotrze i Pawle, taki firmowany przez nich,całkiem niezły jest. Figi uwielbiam:) pozdrawiam Was:)!!

      Usuń
    3. Ja mam szczescie posiadac na mej francuskiej wsi drzewo figowe i co roku pod koniec sierpnia lub na poczatku wrzesnia robie konfitury z fig. Na ogol zuzywam je zima do gesich watrobek, albo daje znajomym w prezencie. I tylko musze sie zawsze spieszyc, bo jak tylko figi dojrzeja, to ptaki chca mi je zawsze wyjesc :)

      Usuń
    4. szczęściara! uda się wyłudzić słoiczek?:)

      Usuń
    5. Zeszloroczne zostaly juz pozarte, a tegoroczne beda we wrzescniu, wiec musisz troche poczekac. Bardzo chetnie dam sobie wyludzic moje konfiturki :)
      Natomiast mam jeszcze zeszloroczne konfitury z moreli odmiany rouge de Roussillon, eko i dojrzale na drzewie. Owoce byly tak slodkie, ze sie rozplywaly w ustach. No i dlatego dalam tylko 40% cukru...
      Wlasnie wrocilam do Paryza, ale w piatek rano znow jade do Warszawy na 3 dni... Przywiezc?? :)

      Usuń
    6. o kurcze! naprawdę mogę się załapać:) w ten weekend nie dałabym rady ich odebrać, ale z radością poczekam do września na figi!!:)

      Usuń
    7. Czesc:) melduje, ze konfitury figowe 2013 "sont arrivées"
      http://notatkiniki.blogspot.be/2013/09/konfitury-figowe-czyli-sodki-wrzesien.html

      Tak jak obiecalam, masz u mnie sloiczek. Wczoraj przylecialam samolotem bez bagazu, wiec nie moge podeslac od razu, ale za dwa tygodnie bede na wsi i wracam pociagiem, wiec przywioze ze soba.

      Tylko, ze ja osobiscie wybieram sie do Polski dopiero na Wielkanoc (chyba, ze nagle cos wyskoczy:).
      Albo wiec znajde kogos, kto zabierze sposrod moich znajomych, albo wysle ci poczta.

      Wysle ci tez zdjecie faceta z torebka, bo upolowalam ostatnio jednego :))
      Pozdrawiam Nika

      Usuń
    8. o rany! ale miło, strasznie się cieszę, nie tylko dlatego że uwielbiam konfitury figowe :) idę poczytać o Twojej produkcji

      Usuń
  3. Świetne naleśniki :) Lubię wszystko, co kawowe.
    Nie powiem, żebyś się nie przejmowała, bo ciężko ot, tak po prostu to zrobić. Najlepiej właśnie zrelaksuj się, oglądając ulubiony serial, podjedz sobie takiego naleśnika, wypij dobrą kawę i zapomnij o całym świecie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój ulubiony serial :) kazdy sezon obejrzałam już kilka razy :) uwielbiam :) ale naleśniki wyglądają pięknie :) musza być mega smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł! Idealne na śniadanie do porannej... kawy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. i mój ULUBIONY !!!!!!! serial :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdego otaczają idioci. Najczęściej jak załatwiam sprawy urzędowe to jakby ich więcej wokół ;).
    A naleśniki super, zapisuję w ulubionych! Widzę je z mascarpone... Yummy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zawsze powtarzam, że naleśnik jest dobry na wszystko:-). Wyglądają wspaniale:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewela! Idiotom na pohybel!

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowne naleśniczki:) a idiotami nie ma co się przejmować, szkoda nerw i urody:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwłaszcza urody, ponoć złość bardzo szkodzi:)

      Usuń
  11. Naleśniki jak z koronki :) Bardzo eleganckie.

    OdpowiedzUsuń
  12. pięknie wyglądają takie cieniutkie jak lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny pomysł z kawą :)
    a co do idiotów to cóż, mam ten sam problem, ale od czasu kiedy zaczęło świecić piękne słońce staram się ich nie zauważać :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może jak u mnie zacznie oślepiać to sytuacja się poprawi ;)

      Usuń
  14. Ja też już chcę wiosnę. Baaaardzo! A czas oczekiwania najchętniej bym sobie umiliła tymi kawowymi naleśnikami. Jeszcze takich nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też czekam na wiosnę! Też chcę już powyrywać chwasty, zasadzić rzodkiewkę i ogórki. Chcę, tak bardzo chcę! :)
    I w pakiecie poproszę jeszcze takie pyszne naleśniki, są idealne dla takiego kawosza, jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Idioci są potrzebni, żeby mieć świadomość głupoty...Za każde naleśniki dałabym się pokroić, a za takie to nawet skłonna byłabym poddać się torturom;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo łatwo się je robi więc może najpierw rozważ opcję usmażenia:)

      Usuń
  17. Świetne fotki,a z tymi idiotami to samo sedno-im większy idiota tym dłuższy korzeń.....cokolwiek to znaczy

    OdpowiedzUsuń
  18. pycha naleśniczki , chętnie bym zjadła takie cieniutkie kawowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. wiosna, wiosna, wiosna! Tak, tak i jeszcze raz tak! Zatrzymać ci ją to ja pomogę i to z chęcią!
    A z tymi naleśniczkami to zapraszam do mnie, raz,dwa!

    OdpowiedzUsuń
  20. Naleśniki świetne!
    A co do wiosny, to doskonale Cię rozumiem, też już nie mogę się doczekać! Chciałabym pootwierać okna i poczuć taki ciepły, wiosenny przeciąg, zacząć sadzić kwiatki i wyjść z dziećmi i mężem na rowery! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Naleśnikowe poprawiacze humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niedawno Maria Czubaszek rozbawiła mnie mówiąc , że głupota jest chorobą genetyczną i należałoby ją leczyć - ale , że przymusu nie ma - to i idiotów wokół pełno :)
    Naleśniki - muszę je upiec ... aż poczułam ich aromat!...
    Mam wielka słabość do zapachu kawy - nie potrafię mu się oprzeć / a to może być ryzykowne zwłaszcza gdy dotyczy nuty zapachowej męskiej wody toaletowej :):):) /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przemycisz mi nazwę tej wody toaletowej?:)

      Usuń
    2. Bond No.9 - New Haarlem / ale tylko w chłodne dni ... gdy jest gorąco - zaczyna "słodzić"/
      i Black Vetyver Cafe Jo Malone ... mmrrrrrrrrr :):):)

      ale trudno jest polecać zapach jako idealny dla każdego ... to jak na ciele zapach się zadomowi jest , nazwijmy to , bardzo osobniczym procesem :):) mnie BVC uwodzi na pewnym panu :)

      Usuń
  23. koronkowa robota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze jak robi naleśniki to mi takie wychodzą z dziurkami:)

      Usuń
  24. ale ładnie wyglądaja :)
    bez jaj, jak koronkowa robota ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak mawiaja padanscy gorale "matka idiotow jest zawsze w ciazy", to dlatego nie mozemy sie od nich opedzic, jest ich ciagle duzo, za duzo!;)
    Ale faktycznie przy taaaakich nalesniorach z serkiem mozna o "powyzszych" na chwile zapomniec:) Pysznosci...i jak pieknie zaprezentowane!;)
    Pogodnej niedzieli!:*

    OdpowiedzUsuń
  26. ech, co zrobisz. idioci zawsze się znajdą i nie wiadomo jakbyś nie chciała, nie można ich wytępić. dlatego obrałam fajną metodę - dla idiotów rób z siebie idiotę. i wiesz, że działa? mam teraz taki spokój, jak nigdy!

    mam ochotę przysiąść na chwileczkę i porozkoszować się Twoimi naleśnikami.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kapitalnie :) W takiej formie kawę mogę przyjmować ;P

    OdpowiedzUsuń
  28. O mamo! Wypasione naleśninki, kawowe - też chcę!!!
    Z idiotami to jak z wiatrakami - nie wygrasz :<

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny pomysł, wykonanie, zdjęcia, z pewnością smakują jeszcze lepiej niż wyglądają, po prostu jestem pełna podziwu:) Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny pomysł, wykonanie, zdjęcia, z pewnością smakują jeszcze lepiej niż wyglądają, po prostu jestem pełna podziwu:) Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Bardzo lubię je czytać! ♥