5 kwietnia 2013

Sernik wersja 2.0

Wczoraj byłam pewna, że jeszcze jeden mokry płatek śniegu spadnie na głowę, jeden samochód przejedzie trochę za szybko obryzgując wszystko - od przemoczonych butów po wykrzywioną twarz i eksploduję. Uporczywie chodzę bez czapki, albo polegnę, albo przyjdzie wiosna. Mówią, że w maju będzie tak ciepło, że będzie można chodzić w klapkach po śniegu. Nie śmieszą mnie już nawet żarty na temat pogody.


Najgorzej, że po zimie przyjdzie od razu upalne lato i człowiek nie zdąży doszlifować kaloryfera na brzuchu. Zamiast tego mam kolejny pyszny pomysł na pielęgnowanie zimowych oponek.
Nie eksperymentuję z sernikiem i powielam ten, który tak przypadł mi do gustu. Będzie bardzo smakował tym, którzy lubią klasyczne serniki, mocno serowe, lekko kwaśne.


Dziś zaszalałam, na wierzch położyłam smażone wiśnie i oblałam wszystko gorzką czekoladą. Wygląda trochę bardziej dostojnie niż poprzedni, smakuje wspaniale. Wiśnie ukryły pewne niedoskonałości (niestety sernik nie chce być płaski jak stół, a ja nie palę się do urządzania mu kąpieli wodnych). Polecam taki tuning wszystkim bardzo przywiązanym do swojego przepisu, którzy jednak chcieliby coś w życiu zmienić.


Wystarczy słoik smażonych wiśni, tabliczka gorzkiej czekolady i trochę mniej niż pół kostki masła. Wiśnie układamy na serniku, czekoladę z masłem roztapiamy w kąpieli wodnej i polewamy wszystko fantazyjnym ruchem. Jeżeli nie macie smażonych wiśni w przetworach, można je szybko przygotować z mrożonych, do tego potrzebne są: patelnia, trochę cukru i chwila czasu. Można wykorzystać ulubiony przepis na polewę czekoladową. Zrobiona z topionej czekolady jest trochę sztywniejsza, ale za to bardzo łatwo ją przygotować.

Udanego weekendu! :)


32 komentarze:

  1. Cudowny sernik!
    Rozpływam się i marzę o jednym kawałku...

    A jak będzie od razu lato to ja protestuję.
    Chcę wiosny i podziwiania odradzającej się natury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie wiosna to moja ulubiona pora roku, więc to trochę śmiech przez łzy

      Usuń
  2. Nie śmieszą Cię żarty o zimie i śniegu ???
    A ja dziś głupawki dostałam słuchając radia o poranku ... zacytuję Ci :

    " PRZYCHODZI ZIMA DO LEKARZA ... PANIE DOKTORZE , WIOSNA MI SIĘ SPÓŹNIA ! "

    :):):)

    te wiśnie pod czekolada na serniku - toż to poezja ucieleśniona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah spóźnia się spóźnia tylko co to znaczy dla nas:)

      Usuń
    2. oby tylko nie rozmnożenie zimowych miesięcy :)

      Usuń
    3. uśmiałam się :)
      a serniczek jak dla mnie świetny, ja serniki generalnie wszystkie kocham, z wiśniami chętnie bym zjadła!

      Usuń
  3. Oj Pestka, te wiśnie i czekolada to chyba na moją pokusę. Tak patrzę i patrzę i zaraz mnie skręci takiej mi ochoty narobiłaś. Co do pogody to podpisuję się pod wszystkim. Mam już tego całego śniegu po kokardki i nawet to że w przyszłym tygodniu będę w górach nie zmienia mojego nastawienia. Co do oponek to wczoraj wyskrobałam posta na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też muszę przeszlifować kaloryfer po zimie i generalnie przydałby się jakiś lekki tuning ;) ale jak patrzę na twój sernik to cieszę się, że mam jeszcze zimowy opony ;)

    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, a ja już zaczęłam szlifować kaloryfer ;)
    To sernik powinien być równy? A ja myślałam, że właśnie wcale nie ;) Pomysł z wiśniowo-czekoladową warstwą genialny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomysł jest mojej mamy, zgapiłam:)
      Ideas are like assholes, everynone has one - wczoraj to usłyszałam, uśmiałam się i mi się skojarzyło teraz:))

      Usuń
  6. A teraz podobno rozpatrzyli reklamacje, że na święta Bożego Narodzenia śniegu nie było, te z Wielkanocy będą rozpatrywać w grudniu :)
    Pycha serniczek!

    OdpowiedzUsuń
  7. sernik, sernik...mmmm, a co tam oponki! :) pycha!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha, dobry ten tekst ze śniegiem :) Sernik...niebo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pogoda do bani, dobrze, że chociaż takim deserem można sobie humor poprawić, ale zaraz zacznie sie dół, że w boczki poszło...Z wiśniami i czekoladą wygląda obłędnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja na pogodę nie mogę się uskarżać, u mnie bez śniegu już od lutego, słonko i wiśnie zaczynają puszczać pąki...
    a u Ciebie właśnie sernik z wiśniami :)
    oj zjadłabym...

    OdpowiedzUsuń
  11. Woooow.. Zakochałam sie!;) cudeńko, mniaaaam!;)

    Tak, tak.. Podobno wiosny w tym roku ma nie byc, jedynie zima, lato..:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Serniczek uwielbiam, ale bez czekolady poproszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Keep calm and don't get mad because of the weather, powiedziałabym nieco dłużej. Och, ta pogoda... Brak już słów.

    Kochana, Twój sernik poprawiłby mi humor mimo największej zamieci nawet i w maju! Wiśnie w czekoladzie (z likierem) zawsze były moimi ulubionymi czekoladkami :) Ten sernik to one, ale w jeszcze smaczniejszej wersji!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nad oponką, lub jej brakiem można zacząć pracować już teraz a nie opychać się takimi pychotami jak ten cudowny :-P

    OdpowiedzUsuń
  15. Serniki, szczególnie te klasyczne, często wymagaja tuningu:-)). Wiśnie w czekoladzie na pewno świetnie się w tej roli sprawdziły. Sernik prezentuje się obłędnie pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tej pogodzie też mówię stanowcze: NIE!:p a sernik wygląda apetycznie, choć mnie na dziś łakoci starczy:P

    OdpowiedzUsuń
  17. super pomysł, wisienki - pychota! a co do pogody to już też nie śmieszą mnie żarty na jej temat! Marzę by jutro się obudzić i by było słońce i 16 stopni!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jestem w szoku z naszą wiosną. Wróciłam właśnie z cieplejszych stron i byłam przekonana, że skoro kwiecień to wracam do wiosny, a tu zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tym sernikiem, pobiłaś sernik mojej mamy muszę ją zmusić do umieszczania wiśni na tym cieście! hehehe

    OdpowiedzUsuń
  20. OO to świetny przepis na moją oponkę, która miała już być kaloryferem !
    I niestety też się ubawiam, że dnia pewnego obudzi nas lato, zamiast wiosny...;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudny sernik :)
    I szkoda, że wiosny nie będzie. To dla mnie najwspanialsza pora roku.
    Wspaniałego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jej jak ja Wam współczuję rodacy moi z tą zimą okrutną toż to ocipieć można tak marznąć każdego już nie zimowego a wiosennego dnia. Tak sernik doskonały jest na pokrzepienie serc! Wygląda wspaniale i zapewne też tak smakuje:-)
    Buziaki Justynko:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sernik to coś przepysznego:) na sam widok ślinka leci:) mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale czad te wiśnie i czekolada! oblizuję się

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Bardzo lubię je czytać! ♥