Wszystkie składniki umieszczamy w garnuszku, bez masła, zagotowujemy i cały czas mieszamy aby się ładnie połączyły i nie było grudek. Po upływie ok. 3 minut dodajemy masło i nadal mieszamy.
Po zdjęciu z ognia, jeśli powstały grudki, trzeba krem zmiksować bądź przetrzeć przez sitko (nie zdarzyło mi się to nigdy).
Mascarpone mieszamy z sokiem i skórką limonki. Śmietanę ubijamy z cukrem. Dodajemy kilka łyżek ubitej śmietany do mascarpone delikatnie mieszamy, żeby nie był za rzadki. Na koniec dodać do kremu drobno posiekaną miętę.
Na pierwszy blat bezowy wyłożyć lemon curd, położyć drugi blat i wyłożyć na niego krem limonkowy. Cały tort ozdobić startą gorzką czekoladą.
Wracając do akcji... Szczęśliwa 10-tka! To liczba osób, które w ramach zabawy zorganizowanej przez Andźkę (
Cuda i cudeńka) Gosię (
Delimamma) i moją skromną osobę podały swoje sposoby na zachowanie cudownego, błogiego stanu, który umożliwia Zakochańcom unosić się kilka metrów, bądź chociażby kilka centymetrów. Statystyki są nieubłagane i wychodzi na to, że faceci bądź nie mają pomysłów na zatrzymanie motyli, bądź nie chcą się z nami nimi podzielić. W akcji wzięła udział wyłącznie płeć piękna, w akcji, podczas której starano się odpowiedzieć na pytanie jak to w końcu jest? Kij, marchewka, a może jeszcze coś innego pozwoli nam na zatrzymanie zakochańca przy sobie??
Zdecydowana większość wybrała wersję soft, w postaci marchewki. Choć czasem w tekście mały badylaszek też się pojawiał :) Były też bardzo ciekawe rozważania, czy istnieje jeden, magiczny sposób na zachowanie motyli w brzuchu...
Ale po kolei:
Delimamma zdecydowanie marchewkowo -
KANAPKA Z WSZYSTKIM. Jak sama napisała:
"Kanapka zawsze zwyciężała z sernikami, jabłecznikami, kotletami, makaronami czy najbardziej wyrafinowanymi przekąskami. Kanapką mogłam uzyskać wymarzoną sukieniunię, lody z MC Donalda o 23 i masaż stóp! Kanapka przyniesiona do łóżka to był powód do powtarzania "i że cię nie opuszczę, aż do śmierci"
Kolejny typ podała Myszka gotuje. Zaserwowała drugiej połówce "
mięso z mięsem", czyli Poledwiczki w boczku w asyście śliwki, jednak podkreśliła, że mąż najprościej w świecie docenia jej starania i przygotowywania wszystkich posiłków- BRAWA DLA TEGO PANA, który nie wybrzydza!
Następna była Aurora z Bloga czekolady z postem
O kiju, marchewce i motylach w brzuchu. Według Aurory zarówno metody kija, jak i marchewki mogą być zgubne. Albo "zaszczujemy absztyfikanta", albo zagłaszczemy, rozpieścimy, i po prostu rozpuścimy naszego adoratora.
Pod podsumowaniem Aurory nie sposób się nie podpisać:
"Jeśli Wasza wiosenna miłość obwieści Wam, że to koniec, bo nic nie czuje, bądźcie Wy czujne. Bo to może być prawdziwa miłość. Albo... jeszcze prawdziwszy koniec. Wtedy jednak nie warto takiego tknąć kijem, a co dopiero rozpieszczać marchewką. Koniec końców, czy to będzie flirt, ognisty romans tudzież miłość Waszego życia - warto na wiosnę wpuścić motyle do brzucha. "
Anulla z bloga Fabryka pomysłów również wzięła udział w zabawie, stawiając na marchewkę :)
Tarta francuska po chińsku to tylko brzmi, jak skomplikowany przepis na miłość. Wg Ani to danie idealnie przedstawia różnice między Nią, a jej facetem oraz fakt, że możliwe jest pogodzenie tych dwóch światów jeżeli tylko dwie osoby tego chcą. Ani się udało- tarta została wyjedzona. :)
Przyszedł czas na mnie. Nie podałam jednego przepisu na związek idealny, bo sama go nie znam. Mam nadzieję, że kogoś
moja lista zainspiruje ;) Słowa kluczowe to kompromis, przyjaźń, teściowa....
Następna "marchewka" w naszej akcji to smakowicie wyglądający
żurek z klopsikami z surowej, białej kiełbasy i jajkiem na twardo serwowany przez GreenEye z bloga Piąta pora roku. Danie-marzenie wielu mężczyzn i pewnie całej masy kobiet, bo przecież faceci też mogą kusić swoje partnerki marchewką.
Przyszła kolej na Dybkę, która w zabawny i wyjątkowy sposób opisała co zrobić, aby bieg "w swoją stronę wśród łanów falującego na wietrze zboża" nie był nijaki. "
Nieromantyczny klucz do romantycznych związków", warto zagłębić się w lekturę, zresztą nie tylko tego posta!
Marchewka Andźki z bloga Cuda i cudeńka ma smak
sernika z masłem orzechowym. Jej pomysły na zachowanie przy sobie męża idealnego, zdecydowanie mają pokrycie w rzeczywistości, podtrzymują błogi stan w serduchu męża i gwarantują dozgonną miłość i uwielbienie :)
Swój sposób na zachowanie motyli podała również Bistro mama serwując
Torcik naleśnikowy ze szpinakiem i jednocześnie delikatnie traktując męża kijem, męża, który nie lubi szpinaku:) Jednak Bistro mama na co dzień przemocy nie stosuje, jej dewiza to "Gdzie dwoje ludzi się kocha, nie ma miejsca na żadne kije, ale za to marchewek niech uzbiera się cała plantacja ♥"
Tuż przed końcem akcji dołączyła Monia, autorka bloga
Ochotę mam, wielka fanka "Dżordża", która zdecydowanie stawia na Marchew. Kuchnia włoska, muzyka, sex i spełnianie wzajemnych pragnień to MUST HAVE na zachowanie motyli.
Podsumowując, ile osób tyle pomysłów. Pocieszające, że wszyscy uczestnicy, a dokładniej uczestniczki zabawy, stronią od obijania swoich partnerów kijem, nie są też zwolenniczkami zagłaskania kotka na śmierć... umiar, adorowanie, dopieszczanie, dystans, niech każdy znajdzie swoją idealną receptę na Zakochańca, a jakby co to zawsze można się skonsultować z lekarzem lub farmaceutą ;)
p.s. My trzy babeczki, bardzo wam wszystkim dziękujemy za udział w zabawie - mam nadzieję, że dołączycie do kolejnej :)
Ściskamy Was mocno!
Pestka, Andźka i Deli:)